Padał deszcz . Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę .To była jedyna rzecz jaką miałam ochotę dzisiaj robić ;<
Czekałam aż rodzice przyjadą z miasta .Miałam doła .Straciłam przyjaciółkę ,bo w nowej szkole
poznała nowych znajomych ,a ze mną zerwała kontakt. To była moja jedyna przyjaciółka. Oczywiście miałam
koleżanki ,ale to nie było to samo .Chciałam zostawić to wszystko i wynieść się stąd ,bo nie chciałam po wakacjach
jej oglądać .To był koniec .Moje życzenie miało się niedługo spełnić ,ale jeszcze o tym nie wiedziałam .
Z książkowej fantazji wyrwało mnie trzaśnięcie drzwi. To pewnie rodzice , pomyślała Aga zbiegając po schodach .
Zatrzymała się jednak ,słuchać ściszone głosy rodziców .
-I co zamierzasz zrobić ???-spytał tata idąc za mamą do kuchni .
-Trzeba będzie tam pojechać .Jeśli by jej się pogorszyło to chce się jeszcze z nią zobaczyć .-odpowiedziała .
-Pojedziemy tam z Agnieszką i zorientujemy się jak to wygląda .Na początek będzie to tylko miesiąc .
tam z Agnieszką i zorientujemy się jak to wygląda .Na początek będzie to tylko miesiąc .
-Wezmę urlop i pojadę z wami .Rodzina jest przecież najważniejsza -powiedział i ucałował ją w policzek .
Super -pomyślała Agnieszka uśmiechając się .
W głowie miała tysiące myśli . Coś musiało się stać .Do babci nie jechaliśmy od tak .
Rano dowiedziałam się ,że babcia jest chora i trzeba do niej jechać i się nią zaopiekować .Rancho było ogromne i trzeba było
o nie także zadbać .Super -pomyślałam - Konie ,kury , krowy i babcia .O niczym innym nie nie marzyłam -powiedziała z sarkazmem .
Następnego dnia wyjeżdżaliśmy .Nie byłam zachwycona ,ale chciałam odpocząć od normalnego życia .Jechaliśmy kilka godzin .Gdy dojechaliśmy i wysiadłam z samochodu tata powiedział do mnie że w stodole
czeka na mnie niespodzianka .Od razy tam pobiegłam .Stał tam śliczny ,zielony ,skuterek ,
którym miałam jeździć do szkoły .Nagle usłyszałam jakiś hałas .Odwróciłam się i zobaczyłam karego konia .Stanął Dęba przed moimi oczami ,a ja z przerażeniem obeszlam go najdalej jak potrafiłam .
Wpadłam przerażona do domu .
-Babciu , co to za diabła trzymasz w stodole ?
-Ah ..chodzi ci o Missisipi ? Przepraszam ludzi straszyć nieznajomych ;) Pomyślałam że jeśli już przyjechaliście
to może zechcesz na niej pojeździć ?
-Jasne, ale najpierw zostanę prezydentem !-powiedziała Aga z sarkazmem i z trzaskiem drzwi poszła do swojego pokoju .
-Stara wariatka-pomyślała .Przecież to bydle może mnie zabić . Nigdy na niego nie wsiądę ,jeszcze mi życie miłe.
-Można ?-drzwi pokoju się otworzyły i weszła mama.-Co ci się stało ? Przecież babcia tylko chciała być miła .
-Przepraszam .Chodźmy się przebrać ,przeproszę babcie i osiodłamy tego diabła .
Zeszłyśmy na dół gdzie siedziała babci z tatą ,gdy weszłyśmy do pokoju ,uśmiechnęłam się .
-Więc jednak ?-babcia była bardzo szczęśliwa.
Wyszłyśmy z domu.
-Tylko ja nigdy nie jeździłam .Nie śmiejcie się .-powiedziała Aga ,gdy weszły do stajni .
Każdy wziął swój sprzęt ,a tata szczotki .Tata nie jeździł , nie potrafił ,ale mama z babcia potrafiły .
Mama wsiadła na Kwanta , Babcia na Kaję , a ja oczywiście na Missisipi .Nikt długo na niej nie jeździł więc
babcia jak mi później wspominała ,chciała żebym na niej jeździła , bo jeśli nikt na niej nie będzie jeździł nie mogłaby jej nadal trzymać .Przejechałyśmy łąkę , wjechałyśmy do lasu i przejechałysmy po plaży .
-Babciu , dziękuję ,że motorek ale chyba nie będę na nim jeździła często .
-Jak to ? Nie podoba ci się ? -powiedziała babcia ze smutkiem .
-Jest śliczny i bardzo mi się podoba ,ale po za jazda do szkoły ,nie przyda mi się .
-Przecież mam Missisipi i muszę korzystać z twojego prezentu ;D
-Ohh..wystraszyłaś mnie ,że nie trafiliśmy z prezentem i ciesze się że podoba ci się Missisipi ;)
-Potrzebuje jakiś zmian ,a ona z pewnością wprowadzi je w moje życie .
-ciesze się że to słyszę .Wracamy ?
-jedźcie ,ja jeszcze zostanę .
-Dobra tylko wróć na kolacje ,powiedziała babcia zawracając konia ,zaczynając gadać o czymś z mamą .
--------------------------------------------
No to tak : juz dawno planowalam załozyc bloga ,załozyłam wiec mam w
zapasie kilka rozdziałów .. Nie oceniajcie mnie zbyt ostro ,ale szczeże
,bo dopiero zaczynam .
Mam nadzieje ,że wam sie podoba .
Super! Naprawdę ładnie napisane <3
OdpowiedzUsuńJuż na starcie dochodzę do wniosku, że główna bohaterka ma wielkie jaja :D Koń staje przed tobą dęba - olej to! Jedź nim w teren ;)
OdpowiedzUsuńBlog bardzo mi się podoba, opowiadanie zapowiada się ciekawie - będę czytać. Zapraszam też do mnie- http://bezimiennaoligator.blogspot.com/ ;)
Co do koleżanki wyżej .. nie musisz mnie zapraszać ,nie zrobie tego .. zrobiłam juz dawno !! :D Ciesze sie ,że ci sie podoba :D Miło mi :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę: czytaj rozdziały przed opublikowaniem, bo trafia się wiele literówek utrudniających czytanie. Ale takto bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuń