Niestety, podbiegłam i zobaczyłam leżącą Missisipi. Otworzone drzwi trzasnęły z okropnym hukiem. Jakiś koń zarżał niespokojnie i kopnął w ścianę boksu. Miałam to w nosie.
-Tato !!! Ratunku ! Taaaaaatoo ! -rozpłakałam się.
***
-Słyszałeś ?-przerwała- szybko biegnij do stajni, to Aga krzyczała, to pewnie coś z Miss-krzyknęła.
-Poradzisz sobie ?
-Dam radę ! Lepiej martw się o konia !
Tata zostawił mamę przed wejściem i po chwili był już przy mnie.
-Tato ! z Missisipi jest coś nie tak ,chyba ma kolkę.
-Szybko ,idź po kantar ,musi wstać .
Przyniosłam kantar z uwiązem ,podałam je tacie ,a on dał mi .. telefon .
-Dzwoń do weterynarza .Powiedź ,że ma ostrą kolkę.
Weszłam w mrok ,musiałam się przewietrzyć .Uspokoiłam się, przestałam płakać i zadzwoniłam. Weterynarz powiedział ,że mamy nie dac jej sie położyć ,że cały czas ,aż do jego przyjazdu ma chodzić i dał mi uwiąz ,a sam poszedł do siodlarni .Samochód weterynarza podjechał na podwórko i wet zaczoł rozmawiać z mamą ,która cały czas siedziała na kurtce taty na piasku na krytej ujeżdzalni ,która dziadek zbudował parenaście lat temu ,gdy trenował konie .Poszła do niech ,a ja zostałam z klaczą .Po jakichś 20 minutach cała trójka wróciła. Tata mnie zmienił, a ja przytuliłam sie do mamy i zasnęłam ze zmęczenia. Przebudziłam sie w swoim łóżku. Była 10 rano. W tym momencie mama weszla do pokoju.
-Przepraszam, obudziłam Cię ?
-Nie, właśnie zamierzałam wstać. Dlaczego mnie nie obudziłaś do szkoły ?
-Wczoraj nie dałaś się zabrać ze stajni do 3 nad ranem. Potem usnęłaś na dobre i tata zaniósł Cię do łóżka, a sam chodził z twoim koniem do rana.
Mama mówiła, że weterynarz zabrał ją do kliniki na badania, bo zaniepokoił go fakt, że ostatnio kilka razy miała kolkę. Pocieszała mnie, że się nią zaopiekuje i, że da znać kiedy będzie coś wiedział.
-Mogę ja odwiedzić ?
-Weterynarz mówił, że musi odpoczywać i lepiej jej na razie nie odwiedzać. -powiedziała i wyszła.
Oczy same mi się zamykały, postanowiłam się jeszcze zdrzemnąć. W końcu i tak nic nie zdziałam, a jeśli potem będę mogła to muszę się wyspać. Z taką myślą w głowie, zasnęłam. Potem babcia zawołała mnie na obiad, więc zeszłam, zjadłam i poszłam do stajni, zająć się czymś, przy czym zapomniałabym o martwieniu się o Miss. Wysprzątałam boksy, przyprowadziłam konie z padoków i wracając do domu, ułożyłam się na kanapie i oglądałam TV. W pewnym momencie zadzwonił telefon.
-Halo ?
-Agnieszka ! Mam wyniki badań. Przyjedźcie proszę to wyjaśnię wam resztę.
Odłączyłam się i poszłam szukać rodziców. Nie mogłam ich znaleźć, więc zadzwoniłam do taty.
-Gdzie jesteście ? Weterynarz powiedział, ze są już wyniki i mamy je odebrać. Dobra czekam na was .Pa!
Po kwadransie siedziałam już w samochodzie i jechaliśmy do kliniki.
Podeszliśmy do recepcji i skierowano nas do gabinetu nr 4. Zapukaliśmy do drzwi i weterynarz poprosił nas do środka.
****************************************
Przepraszam, że tak długo, ale jakoś tak wyszło . Postaram się dodać jutro kolejny rozdział . Ostatnio któraś z was mówiła, że nic o mnie nie wiecie. To zróbmy tak, napiszecie pytania w komentarzach a ja w osobnym poście napisze odpowiedzi :) Papa ! :P
Strasznie wcigajacy rozdzial ;3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z anonimowy. Mnie wciągnął szybko.
OdpowiedzUsuńBiedna Missisipi ;(
Ja też mogę napisać te pytania?
Jasne ;* Pisać mogą wszyscy bez wyjątku ,anonimowi także :)
UsuńNa początku stawiałaś spację PRZED przecinkiem, ale potem było już dobrze. A treść bardzo ciekawa i wciągająca. Czekam na NN :)
OdpowiedzUsuńTak, to znowu ja. Wiesz co zaraz napiszę, prawda? ;D "Weterynarz powiedział ,że mamy nie dac jej sie położyć ,że cały czas ,aż do jego przyjazdu ma chodzić i dał mi uwiąz ,a sam poszedł do siodlarni." What the hell? Przecież ona z nim gadała przez telefon, to jak on mógł jej dać ten uwiąz i pójść do siodlarni?! To opowiadanie staje się coraz bardziej absurdalne. Wytłumacz mi proszę, jak kuźwa można nie myśleć o swoim własnym, chorym koniu, JA SIĘ PYTAM JAK?! Pomimo wszystko, zgodzę się z osobami wyżej, rozdział wciąga. No i na koniec, pytanie, na jakim poziomie jeździeckim jesteś, co robisz, co zaczynasz, czego się jeszcze uczysz?
OdpowiedzUsuńKoniowata, rozwaliłaś mnie tym pytaniem ale się do niego dołączam.
UsuńMiałam też dać takie, ale odpuściłam.
Moja moc telepatyczna zawsze działa xd
UsuńPost z odpowiedziami będzie ok. 14 lipca :)
OdpowiedzUsuń